
Rosyjscy żołnierze oskarżani o grabieże
Hajun napisał, że 'obok oddziału rosyjskiej firmy kurierskiej CDEK w Mozyrzu widziano kamazy (ciężarówki) rosyjskich sił zbrojnych, z których żołnierze wypakowywali owinięte toboły'. 2 kwietnia informowano o ich nadawaniu w punkcie, co ustalono na podstawie nagrań z kamery internetowej.

Putin może zostać uznany zbrodniarzem wojennym i ludobójcą
Prezydentowi Rosji zarzuca się nie tylko rozpętanie nieuzasadnionej wojny, ale też łamanie wszelkich międzynarodowych praw. Jego armia ostrzeliwuje domy mieszkalne, szkoły i szpitale, żołnierze rosyjscy z premedytacją mordują cywilów, gwałcą Ukrainki i plądrują domy oraz sklepy. Z mieszkańców miast i miejscowości tworzą żywe tarcze. Nie oszczędzają nawet zupełnie niewinnych dzieci ...

Festiwal rosyjskiej niekompetencji trwa
Na południe od Białej Cerkwi nastąpiła wymiana ognia między dwiema kolumnami rosyjskich wojsk. Choć takim przypadkom miały zapobiegać znaki szybkiej identyfikacji na rosyjskich pojazdach, w tym wypadku coś poszło nie tak. – 'Dziękujemy za oszczędzenie nam 13 Javelinów!' – piszą Ukraińcy w mediach społecznościowych.

Wojskowy teatrzyk Putina
W obliczu wrześniowych wyborów parlamentarnych (w Rosji) Putin mógł zdecydować, że konieczny jest jakiś wojskowy teatrzyk, by odwrócić uwagę Rosjan od stagnacji gospodarczej i po raz kolejny obsadzić się w roli niezastąpionego obrońcy narodu.

Daj coś z worka dla Orka
Pod ambasadą Rosji w Londynie Brytyjczycy zostawiali m.in. garnki, patelnie, suszarki do włosów, trampki, ubrania, a nawet pralkę. Wszystkie stare i zniszczone. Manifestujący oblali przedmioty czerwoną farbą, która miała symbolizować krew zabitych Ukraińców. Chcieli w ten sposób nawiązać do licznych grabieży dokonywanych przez rosyjskich żołnierzy na okupowanych przez nich terenach.

Putin szantażuje Europę i każe płacić za gaz w rublach
Zachód przekonuje, że szantażowi — jak interpretuje dekret Putina — nie ulegnie. Państwa zasiadające w radzie G7 jednogłośnie zapowiedziały, że w rublach płacić nie zamierzają. Niemiecki minister gospodarki Robert Habeck dodał, że zawarte umowy są w mocy, a zaangażowane w nie przedsiębiorstwa dochowają wierności umowom.












